Czas czytania 4 min
Jesień to taka pora roku, gdy często dopadają nas wszelkiego rodzaju przeziębienia i infekcje. Organizm jest osłabiony i łatwo poddaje się atakującym nas z wszech stron zarazkom. Kichamy, prychamy i kaszlemy. Znacie to? Pewnie tak. A ja na przekór wszystkiemu nie choruje! Przeziębienia się mnie nie imają, nie chorowałam od dobrych kilku lat. Bardzo rzadko mam katar, kaszel, czy podwyższoną temperaturę. Co sprawia, że nie „łapią” mnie jesienne infekcje? Zawdzięczam to mojemu silnemu układowi odpornościowemu. To on jest odpowiedzialny za obronę organizmu przed intruzami w postaci bakterii, wirusów i innych zarazków. Co trzeba robić, aby był on tak sprawny i umiał uporać się z ogromną ilością zagrożeń? Należy nad nim trochę popracować. Sporo się nad tym zastanawiałam, przeanalizowałam mój tryb życia, to co robię i co jem i doszłam do kilku ciekawych spostrzeżeń, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Uważam, że dzięki tym kilku prostym zasadom można skutecznie unikać przeziębień.
Dlaczego nie choruję?
- Nie jeżdżę komunikacją miejską, która wg mnie jest wylęgarnią wszelkich chorób. W zatłoczonych i wilgotnych autobusach nieomalże widać latające zarazki, które mają tam świetną pożywkę. Ponadto wiele już przeziębionych osób kichając czy kaszląc zaraża kolejne. Brr, aż strach o tym pomyśleć.
- Jeżdżę natomiast cały rok rowerem i uważam, że to bardzo dobrze hartuje organizm – świeże, rześkie powietrze potrafi zdziałać cuda z odpornością. Ważne jest, aby mimo chłodu nie ubierać się zbyt ciepło, żeby się nie przegrzać i nie spocić, jednocześnie musi być ciepło, szczególnie należy zadbać o głowę i uszy.
- Ubieram się stosownie do pogody, jest to szczególnie istotne przy jeździe na rowerze, spacerach czy uprawianiu innej aktywności na świeżym powietrzu, ale także przy jakimkolwiek wyjściu z domu. Staram się jednak ubierać możliwie lekko, ponieważ nawet podczas zwykłego spaceru szybko robi mi się ciepło.
- Mam stosunkowo niska temperaturę w mieszkaniu – około 18 stopni, w nocy nieco mniej – jest to zdrowe i dobrze się śpi przy takiej temperaturze. Mieszkania w blokach są moim zdaniem bardzo przegrzane, a do tego suche powietrze również może przyczyniać się do większej podatności na choroby.
- W mojej kuchni używam dużej ilości przypraw mających właściwości antybakteryjne, antywirusowe, przeciwzapalne oraz rozgrzewające (np. goździki, pieprz, kardamon, kolendra, kurkuma, chili). Stosuje także dużo czosnku, cebuli i imbiru, które jednocześnie wzmacniają odporność. Nie trzeba jeść ich na surowo, wystarczy, że dodamy się je do potraw.
- Omijam śmieciowe, wysokoprzetworzone jedzenie. Nie popadam jednak w przesadę, czasami zamawiamy jakieś jedzenie na wynos, idziemy na pizze lub kupujemy hamburgera w pubie do piwa 😉 Nie są to jednak moim zdaniem ilości, które mogłyby zaszkodzić, czy zniszczyć moja odporność. Nie szaleje i nie czytam wszystkich etykietek, nie kupuje produktów „eko”, ale zaopatruje się w produkty podstawowe i sama poddaje je obróbce.
- Codziennie rano wypijam duża szklankę wody z cytryną.
- Nie stresuje się – stres bardzo niekorzystnie wpływa na okład odpornościowy.
- Wysypiam się – to bardzo istotne, ponieważ podczas snu organizm się regeneruje i ma siłę walczyć z atakującymi go drobnoustrojami, jeżeli nie jest wypoczęty, nie ma jak się bronić i wtedy łatwiej ulegamy przeziębieniom.
- Nie pije kawy, nie palę i nie stosuje innych używek, które także mogą przyczynić się do zmniejszenia odporności, głównie ze względu na usuwanie z organizmu ważnych witamin i mikroelementów.
- Nie żyje w kompletnie sterylnych warunkach, ponieważ w ten sposób organizm „zapomina” jak bronić się przed najmniejszymi i najbardziej podstawowymi zarazkami. Nie należy jednak mylić tego z nieporządkiem brakiem czystości czy higieny.
Wszystkie powyższe punkty to moje subiektywne spostrzeżenia, ale jestem przekonana, że to własnie dzięki nim udaje mi się unikach przeziębień, nie tylko jesienią, ale w ciągu całego roku. Jak widzicie są to bardzo proste, podstawowe zasady pozostawania w zdrowiu.
A jak jest u Was? Chorujecie czy udaje się wam migać od jesiennych infekcji? Koniecznie dajcie znać. Napiszcie także co robicie, aby uniknąć przeziębień! A ja w przyszłym tygodniu napiszę o tym co robić, aby wzmocnić odporność i czego unikać, aby jej nie osłabiać.
Pozdrawiam!