25 stycznia to dla Szkotów ważna data. Tego dnia świętowana jest bowiem rocznica urodzin szkockiego wieszcza i prekursora romantyzmu – Roberta Burnsa, jest to tzw. Wieczór Burnsa. Co ciekawe święto to obchodzone jest nie tylko w Szkocji, czy Wielkiej Brytanii, ale na całym świecie. W wielu krajach istnieją kluby Burnsa skupiające fanów jego twórczości. Robert Burns był niezwykle płodnym artystą (dosłownie i w przenośni), w czasie swojego niezbyt długiego życia napisał około 500 utworów, głównie w dialekcie szkockim, ale także po angielsku. Opiewał w nich uroki prostego życia, miłości do kobiet i do swojego kraju – Szkocji oraz wszystkiego tego co szkockie, między innymi narodowego szkockiego dania – haggisa (Oda do haggisa). Oprócz takich lekkich tematów poruszał sprawy poważniejsze takie jak hipokryzja, niesprawiedliwość, ucisk ubogich, niegodne zachowania jednego człowieka wobec drugiego. Nic dziwnego, że Szkoci tak bardzo pokochali poetę, który uwznioślił szkocki język, a wszystko co szkockie uważał za najpiękniejsze. Utwory Burnsa miały duże znaczenie dla tożsamości narodowej Szkotów, o którą upominają się i są z niej dumni po dzień dzisiejszy.
Robert Burns
Robert Burns urodził się w ubogiej, wielodzietnej rodzinie chłopów, w domu, który jego ojciec wybudował własnymi rękoma. Burn’s Cottage stoi do dziś i obecnie mieści się w nim muzeum poświęcone poecie. Mimo biedy rodzice zapewnili chłopcu wykształcenie, dzięki czemu poznał on zasady gramatyki i kanony literatury angielskiej, zapoznał się z filozofią, językiem francuskim i łaciną. Wszystko to sprawiło, że już w wieku kilkunastu lat zaczął pisać własne wiersze. Dzięki swojej prostocie i banalnym problemom poruszanym w tych utworach, które na dodatek pisane były w lokalnym dialekcie z Ayrshire, były dobrze przyjmowane przez czytelników. Pierwszy tomik poezji Burnsa ukazał się w 1786 roku. Dzięki niemu pisarz szybko zdobył popularność i trafił na salony. Jednak ta sława nie przyniosła mu wielkich korzyści materialnych. W poszukiwaniu szerszej publiczności i większych możliwości zarobku, przeniósł się na kila lat do Edynburga, jednak i tu mu się nie powiodło, a konieczność zdobycia pieniędzy zmusiła go do powrotu na wieś. Niskie przychody z roli sprawiły, że zatrudnił się jako urzędnik państwowy i przeniósł do miasta – Dumfries, gdzie dożył swych dni.
Burns był typem kobieciarza, lubił towarzystwo pań bez względu na ich status społeczny. Szybko się zakochiwał, płodząc przy tym liczne potomstwo. Pierwszego dziecka dochował się ze służącą matki, w czasie gdy zaczynał związek ze swoją przyszłą żoną, z którą w sumie miał dziewięcioro dzieci (ostatnie urodziło się w dniu śmierci poety), z których jedynie troje przeżyło wiek niemowlęcy. W sumie bard miał dwanaścioro dzieci, co daje około 600 potomków (2012), jednym z potomków pisarza jest podobno projektant mody Tommy Hilifinger.
Robert Burns żył w biedzie przez całe życie i umarł ze sporym długiem, wszystko jednak diametralnie odmieniło się po jego śmierci. Już sam pogrzeb odbył się z pełnymi wojskowymi honorami, jako że Robert na rok przed śmiercią przyłączył się do armii wolontariuszy. Po pogrzebie do jego wdowy zaczęły spływać datki od ludzi z całego kraju, jako wyraz uznania dla zmarłego pisarza. Obecnie mówi się, że Burns „generuje” rocznie 200 milionów funtów dochodu dla szkockiej gospodarki.
Jak w wypadku wielu wielkich artystów tak i Burns został rozpoznany i doceniony dopiero po śmierci. W swoich poematach Robert Burns opiewa uroki prostego, wiejskiego życia, szczęścia rodzinnego. Utwory Burnsa poruszają także wiele powszechnych, a w niektórych przypadkach aktualnych także i dziś tematów, takich jak niesprawiedliwość, hipokryzja, radykalizm, antyklerykalizm, nierówność klasowa, seksualność, role płci, trudy życia rolnika, bieda oraz nieludzkie zachowanie człowieka wobec człowieka. W wielu wierszach wychwala uroki życia towarzyskiego, wszelkiego rodzaju zabaw i hulanek, ludowych pieśni, whisky i haggisa. Najistotniejszym jednak dla Szkotów zagadnieniem poruszanym w twórczości tego pisarza jest szkocka tożsamość narodowa, niezwykle istotna dla ludzi, którzy od wieków po dzień dzisiejszy walczą o niepodległość.
Poetyka Burnsa charakteryzuje się spontanicznością i szczerością, a także bezpośredniością. Pisał zarówno czułe liryki, humoreski jak i satyry, które najlepiej trafiały w sedno i były zrozumiałe dla niewykształconego odbiorcy.
Burns używał charakterystycznej dla siebie strofy sześciowersowej o rymach aaabab.
Fenomen pamięci Burnsa jest niesłychany i bardzo charakterystyczny dla Szkocji. Twórczość poety porusza sprawy prostych ludzi, pisana jest potocznym językiem, a co najważniejsze – szkockim dialektem. Było to niezwykle istotne dla podkreślenia odrębności kraju i kultury – dążenia niepodległościowe, które do dziś są żywe i obecne w szkockim narodzie. Burns w swoich wierszach upamiętnił także szkocki przysmak jakim jest haggis, w ten sposób sprawił, że zwykła, pospolita potrawa przygotowana z najtańszych części ubitej owcy, stała się potrawą narodową symbolizującą część szkockiej kultury i tożsamości narodowej. Pisanie o haggisie z pewnością nie było rzeczą łatwą, jednak dzięki użyciu kwiecistego i obrazowego języka, poecie udało się przedstawić go w niezwykły sposób. który świadczy o unikalności Szkocji i mistrzowskich zdolnościach językowych autora. Burns w ten sposób zademonstrował także swój narodowy patriotyzm.
Burns poza pisaniem własnych wierszy zajmował się także zbieraniem, kolekcjonowaniem i spisywaniem pieśni ludowych (ocalił je w ten sposób przed zapomnieniem), aby w ten sposób zachować cząstkę szkockiej tradycji. Czasami coś w nich zmieniał, rozszerzał lub adoptował te utwory do własnych potrzeb. Wiele wierszy Burnsa oparta jest na starych tradycyjnych pieśniach.
Robert Burns i jego twórczość była inspiracją dla wielu ludzi na całym świecie:
- John Steinbeck zatytułował swoją powieść „Myszy i ludzie” na podstawie wiersza „Do myszy”.
- Jerome Salinger zaczerpnął pomysł na tytuł swojej powieści „Buszujący w zbożu” z tytułu pieśni Burnsa „Comin’ Throught the Rye”.
- Stanisław Grochowiak uczynił Burnsa bohaterem jednego ze swoich wierszy – „Nie było lata”.
- Związek Radziecki był pierwszym krajem na świecie, który uczcił pamięć Robert Burnsa wydaniem okazjonalnego znaczka pocztowego w 1956 roku, w 160 rocznicę śmierci poety.
- Royal Mail wydała znaczki z Burnsem trzy razy (1966, 1996 i 2009)
- Portret Burnsa znajdował się także na banknocie pięciofuntowym wydanym przez Clydesdale Bank (1971-2009), a następnie od 2009 na banknocie 10 funtowym.
- Michael Jackson pracował nad albumem poświęconym Burnsowi.
- Charlie Chaplin dodał pieśń Auld Lang Syne do swojego filmu Gorączka Złota z 1942.
- Abraham Lincoln znał wszystkie utwory Burnsa na pamięć.
- Bob Dylan powiedział, że spuścizna Burnsa była dla niego największą inspiracją.
- Muhammad Ali odwiedził muzeum Roberta Burnsa w podzięce za jego wstawiennictwo przeciwko niewolnictwu.
- Martin Luter King użył słów Burnsa „Man’s inhumanity to man” (które można sparafrazować słowami Stachury – „Człowiek człowiekowi wilkiem”) w jednym ze swoich przemówień w 1966.
- Wiele ulic w Szkocji (szczególnie w Dumfies) ma nazwy ulic związane z pisarzem.
- Jego imieniem nazwano także lokomotywę parową, a w późniejszym czasie elektryczną.
Wieczór Burnsa – jak wygląda?
Pierwsza kolacja ku pamięci poety została zorganizowana przez jego przyjaciół w piątą rocznicę śmierci wieszcza. W tym samym roku zawiązał się pierwszy Klub Burnsa, członkowie klubu organizowali kolacje w rocznice urodzin poety i zwyczaj ten przetrwał do dziś. Taka kolacja może być bardzo formalna, podczas której obowiązuje sztywny ceremoniał i tradycyjne szkockie stroje, lub mniej formalna, popularna.
Obowiązkowymi elementami tradycyjnego wieczoru Burnsa bez względu czy jest to kolacja oficjalna czy nie są:
- dudy lub szkocka muzyka
- haggis
- whisky
- recytowanie poezji / śpiewanie pieśni Roberta Burnsa
Na oficjalnej kolacji, gości wita dudziarz stojący u drzwi wejściowych. Gdy wszyscy goście się zbiorą, gospodarz wita ich krótką mową oraz tradycyjną modlitwą dziękczynną (zazwyczaj Selkirk Grace).
Some hae meat and canna eat,
And some wad eat that want it,
But we hae meat and we can eat,
Sae let the Lord be Thanket!
Kolacja rozpoczyna się od przystawki, którą zazwyczaj jest tradycyjna szkocka zupa (scotch broth – gęsta zupa na wywarze mięsnym z jęczmieniem, warzywami i z dodatkiem grochu lub soczewicy, zupa ziemniaczana, cullen skink – zupa z wędzonej ryby, cock-a-leekie – zupa ziemniaczano-porowa).
Punktem kulminacyjnym wieczoru, a jednocześnie daniem główny jest haggis. Haggis to tradycyjne szkockie danie przygotowane z owczych podrobów zmielonych z płatkami owsianymi, cebula, ziołami i przyprawami ugotowanych w owczym żołądku. Wszystkiego o haggisie możecie dowiedzieć się z osobnego wpisu w całości poświęconemu tej narodowej szkockiej potrawie.
Haggis jest oficjalnie wnoszony na sale przy dźwięku dudów. W tym czasie recytowany jest wiersz Address to Haggis (Oda do haggisa), oczywiście autorstwa Roberta Burnsa. Dzięki temu poematowi potrawa ta stała się tak popularna i osiągnęła rangę dania narodowego. Podczas recytacji ostrzony jest nóż, a w odpowiednim momencie haggis jest rozkrawany. Ten moment jest punktem kulminacyjnym wieczoru. Następnie wznoszony jest toast do haggisa, oczywiście szkocką whisky, po czym goście zasiadają do konsumpcji. Haggis podawany jest tradycyjnie z ziemniakami (tatties) i pure z brukwi (neeps).
Dla zainteresowanych i pragnących zrozumieć ciut więcej z Ody do haggisa dodaję tekst tego wiersza (po szkocku i dla ułatwienia po angielsku), a po świetne polskie tłumaczenie odsyłam Was na bloga Ewy Bieńczyckiej – rewelacja!
Address To A Haggis
Fair fa’ your honest, sonsie face, The groaning trencher there ye fill, His knife see rustic Labour dight, Then, horn for horn, Is there that owre his French ragout Poor devil! see him ower his trash, But mark the Rustic, haggis fed, Ye Pow’rs wha mak mankind your care, | The Translation Fair is your honest happy face The groaning platter there you fill His knife having seen hard labour wipes Then spoon for spoon Is there that over his French Ragout Poor devil, see him over his trash But take note of the strong haggis fed Scot You powers who make mankind your care |
Na deser serwowane są tradycyjne szkockie słodkości np. cranachan lub whisky trifle, po nich często podawane są deski szkockich serów i owsianych ciasteczek, wszystko to oczywiście popija się „wodą życia” (water of life), czyli szkocką whisky.
Wieczór Brurnsa kończy kawa, wygłaszane są przemówienia i wznoszone toasty ku pamięci poety, z czego najważniejszy z nich to Immortal Memory of Robert Burns.
Po toaście dla pisarza wznoszony jest toast dla pań – Address to Lassies. Jest to krótka mowa, która początkowo była podziękowaniem dla kobiet, które przygotowały posiłek, obecnie ma ona szerszy kontekst i oddaje męski pogląd na kobiety, zazwyczaj jest to wypowiedź ironiczno – satyryczna, jednak nigdy obraźliwa. Następnie kobiety zabierają głos w równie zabawnej odpowiedzi na toast mężczyzn – Reply to the Laddies.
Wieczór Burnsa kończy się wspólnym odśpiewaniem pieśni Auld Lang Syne – tradycyjnej pieśni ludowej, do której słowa napisał oczywiście Robert Burns, a która stała się międzynarodowym hymnem braterstwa – do dziś śpiewa się ją podczas szkockiego Sylwestra – Hogmanay i we wszystkich krajach anglosaskich.
Na podstawie przedstawionego opisu może się wydawać, że wieczór Burnsa to bardzo sztywna, wyrafinowana i szykowna impreza dla panów w kiltach. Nic bardziej mylnego! Nosząc kilty panowie wyrażają swoją szkocką przynależność i dumę ze swego pochodzenia. Burns night to jednak swobodna, wesoła impreza z dużą ilością humoru, satyry i ciętej riposty, nigdy nie jest nudna. Szkoci uwielbiają bawić się przy udziale muzyki i lejących się trunków. Dlatego jeżeli macie możliwość zapraszam Was do wzięcie udziału w takiej imprezie. Nie musi to być oficjalna kolacja, wystarczy wyjść na miasto, bo tego dnia w każdym szkockim pubie dzieje się coś związanego z Robertem Burnsem 😉
Mam nadzieję, że tym wpisem przybliżałam Wam nieco postać tego jakże cenionego szkockiego barda. Myślę, że udało mi się zapoznać Was także choć w niewielkim stopniu ze szkockimi tradycjami związanymi z obchodami Wieczoru Burnsa. W przyszłości postaram się napisać o innych szkockich zwyczajach i tradycjach. A tymczasem oddalam się świętować, skonsumować Haggis, Neeps and Tatties, a wszsytko popić szklaneczką szkockiej single malt 😉