Czas czytania 2 min
Poza tym planuję także, najprawdopodobniej w czerwcu, gdy dni są najdłuższe, rowerową wycieczkę po Szkocji. W zależności od połączeń kolejowo – promowych, ponieważ zamierzam wybrać się na którąś ze szkockich wysp, w grę wchodzą Orkady lub Islay i Jura (na Islay już co prawda byliśmy, ale w tym roku przypada okrągła rocznica whisky Laphroig i K. chce tam pojechać, zobaczyć co się będzie działo). Ja z kolei chętnie odwiedzę Jurę, gdzie jeszcze nie byłam, wyspa jest ciekawa, a jednocześnie lubię produkowaną tam whisky;)). Zastanawiałam się również nad Hybrydami Zewnętrznymi, ale ponieważ są to dość trudne i wyzywające wyspy, ze względu na silne wiatry, dlatego postanowiłam odłożyć je na kolejny rok, gdy wrócę do odpowiedniej formy, a K. jej nabędzie ;).
Mamy już luty, więc najwyższa pora poczynić plany wyjazdowe na ten rok, zaklepać urlop w pracy, zarezerwować bilety na samolot, znaleźć hotel. U mnie co prawda rok urlopowy zaczyna się 1 kwietnia, ale już od początku nowego roku kalendarzowego trwa intensywne planowanie i rezerwowanie miejsc w kalendarzu w pracy. W tym roku planowanie i rezerwowanie wakacji poszło mi niezwykle łatwo i szybko 😉
W marcu, korzystając z kilku pozostałych dni urlopu, postanowiliśmy odwiedzić jedno z południowo – europejskich miast i wybór padł na planowaną od dawna Lizbonę.
W końcu udało mi się także zaplanować zapowiadany już w zeszłym roku wyjazd na wakacje z siostrą. Była to dość duża i skomplikowana akcja logistyczna, ponieważ ona dojeżdża z PL, a wylatujemy na wakacje z UK, dlatego też trzeba było odpowiednio skoordynować loty, aby nie spędzić doby na lotnisku. Ostatecznie jakoś to wszystko udało się zgrać i w maju lecimy na Gran Canarię. Planowałam co prawda coś innego, ale tylko ta opcja wchodziła w grę biorąc pod uwagę połączenia lotnicze i umiarkowaną liczbę dni urlopowych. Mam jednak nadzieję, że będą to udane wakacje i że będziemy dobrze się bawić.
Poza tym planuję także, najprawdopodobniej w czerwcu, gdy dni są najdłuższe, rowerową wycieczkę po Szkocji. W zależności od połączeń kolejowo – promowych, ponieważ zamierzam wybrać się na którąś ze szkockich wysp, w grę wchodzą Orkady lub Islay i Jura (na Islay już co prawda byliśmy, ale w tym roku przypada okrągła rocznica whisky Laphroig i K. chce tam pojechać, zobaczyć co się będzie działo). Ja z kolei chętnie odwiedzę Jurę, gdzie jeszcze nie byłam, wyspa jest ciekawa, a jednocześnie lubię produkowaną tam whisky;)). Zastanawiałam się również nad Hybrydami Zewnętrznymi, ale ponieważ są to dość trudne i wyzywające wyspy, ze względu na silne wiatry, dlatego postanowiłam odłożyć je na kolejny rok, gdy wrócę do odpowiedniej formy, a K. jej nabędzie ;).
Ponadto mam plan, aby możliwie jak najczęściej wybierać się na krótsze, jednodniowe lub weekendowe wycieczki rowerowe po niezbyt odległych okolicach Edynburga, gdzie ewentualnie można dojechać pociągiem.
W międzyczasie z pewnością wybierzemy się także do Polski odwiedzić rodzinę, rozważamy okres wielkanocny i jesień.
A pod koniec roku lub na początku przyszłego, o ile fundusze pozwolą, ponownie chcielibyśmy wybrać się w jakieś ciepłe miejsce, aby odpocząć i naładować energią słoneczną baterie na długą szkocką zimę 😉
A jakie są Wasze plany wyjazdowo – wakacyjne na ten rok?
Pozdrawiam!
3 komentarze
My z mężem chcemy wybrać się do Pragi. Blisko i podobno pięknie. Pozdrawiam Marta
Ten komentarz został usunięty przez autora.
O tak, Praga jest bardzo fajna, polecam "zgubic sie" na starym miescie w tych waskich uliczkach 🙂
Pozdrawiam imienniczke 🙂