Czas czytania 2 min
Dzis zapraszam na kolejny wpis z cyklu „brania sie za siebie” i tak jak wspominalam poprzednio, tym razem bedzie o odzywianiu. Nie chcialabym pisac „dieta”, poniewaz wg mnie slowo to ma pejoratywne znaczenie, kojarzy nam sie z restrykcyjnymi zakazami i wieloma wyrzeczeniami.
Dlatego wolalabym uzyc okreslenia – zmiana nawykow zywieniowych lub zdrowe odzywanianie, choc to tez, wydaje mi sie, rodzi pewne stereotypowe skojarzenia, a ja nie zamierzam chrupac marchewki jak krolik.
Chyba nie trzeba powtarzac znanego stwierdzenia, ze jestesmy tym co jemy i to doslownie. Nasz wyglad i samopoczucie zalezy w glownej mierze od tego czego dostarczamy naszemu organizmowi, czyli temu co jemy.
Chodzi mi o to, aby z jadlospisu wyeliminowac rzeczy ktore mi nie sluza i przez ktore wiem, ze nie czuje sie dobrze. Dzieki tym zmianom mam nadzieje czuc sie i wygladac lepiej oraz stracic kilka kilogramow;)
W pierwszej kolejnosci zamierzam:
- przestac jesc na stolowce w pracy,
a co za tym idzie,
- zaczac szykowac sobie jedzenie do pracy (kilka takich prob mozecie obejrzec na moim blogu kulinarnym, ale takze tutaj zamierzam zamieszczac zdjecia i przepisy moich posilkow na wynos;) mam nadzieje, ze Was zainteresuja)
Sadze, ze tylko te domowe posilki zabierane do pracy moga wiele zmienic, poniewaz na stolowce wybor jest ograniczony, a ja ograniczam sie jeszcze bardziej, kupujac zazwyczaj frytki, pie i jakies majonezowe salatki. Po takim lunchu czuje ciezar na zoladku, nie wspominajac o ilosci spozytych kalorii i tluszczu.
W moim planie na zdrowe odzywianie
Zamierzam unikac:
- dan tlustych
- dan smazonych na glebokim tluszczu
- bialego pieczywa, maki, ryzu i makaronow
- ostrych potraw
- slodyczy
- alkoholu
Zamierzam jesc:
- duzo warzyw i owocow
- wiecej ryb
- chude mieso najlepiej grilowane
- warzywa gotowane na parze
- dania lagodnie przyprawione
- pelnoziarniste pieczywo, makarony, make, brazowy ryz
- pic duzo wody (okolo 2 litrow na dzien)
Z jednymi zalozeniami nie bede miala zadnych problemow, np. ze slodyczami, za ktorymi nie przepadam, czasami lubie przekasic jakies ciastko, ale moge bez nich zyc, inne moga okazac sie duzym wyzwaniem np. ostre i dobrze doprawione potrawy czy piwko, ktore naprawde bardzo lubie, mysle jednak ze warto sprobowac i podjac sie tego wyzwania dla lepszego samopoczucia i wygladu. Nie jest przeciez powiedziane, ze nie bede mogla jesc moich ulubionych dan juz nigdy, chodzi o zredukowanie ich spozywania.
Istotne jest takze, aby wprowadzic systematycznosc (to tez moze byc dla mnie trudne) jesc o stalych porach, 5 razy dziennie niewielkie porcje.
Uwazam, ze nalezy jesc rozsadnie i z umiarem wszystkie produkty. Najwazniejsze, aby posilki byly urozmaicone i przygotowane ze swiezych produktow. Nalezy unikac produktow wysokoprzetworzonych, wszelkich gotowych posilkow i unikac cukru, ktory niestety kryje sie pod wieloma postaciami.
To jest wstepny, bardzo ogolny i podstawowy zarys planu mojego pomyslu na zdrowe odzywianie. Z uplywem czasu, z pewnoscia powstana kolejne wpisy o moich poczynaniach jedzeniowych i o zmianach jakie u siebie zauwazylam dzieki stosowaniu sie do tych ogolnych zalecen. Zaglebiajac sie w tajniki odzywiania, natkenelam sie na kilka ciekawych propozycji, ktore bede chciala wyprobowac, a pozniej z pewnoscia opisze ich efekty.
Pozdrawiam!
2 komentarze
Jedzenie ma bardzo duży wpływ na nasze samopoczucie i nie tylko.Kiedy przeszłam na dietę bezglutenową z mojego własnego wyboru, czuje się o niebo lepiej, nie czuje się już zmęczona i senna, mam więcej energii i chęci do życia, 6 lat zmagałam się z ciężkim trądzikiem, który nie mogłam wyleczyć,a od kiedy jestem na diecie bezglutenowej nie mam już problemów z cerą.Więc z mojego doświadczenia jesteśmy tym co jemy.Życzę Pani Powodzenia i wytrwałości w nowej diecie, i czekam na efekty! 🙂 Pozdrawiam!!
Dokładnie! Ja już czuję się inaczej, a przecież nie wprowadziłam żadnej restrykcyjnej diety, tylko ograniczyłam pewne produkty.