Martynosia
  • Edynburg
  • Szkocja
    • Borders
    • Falkirk
    • West Lothian
  • Podróże
    • Poradnik podróżnika
    • Anglia
    • Belgia
    • Cypr
    • Dania
    • Francja
    • Grecja
    • Hiszpania
      • Majorka
      • Wyspy Kanaryjskie
    • Islandia
    • Malta
    • Polska
    • Portugalia
      • Madera
    • Wyspy Zielonego Przylądka
  • Rower
    • Rowerowy przewodnik po Szkocji
  • Kulinaria
  • Dom
  • DIY
  • Inne
  • O mnie
  • Kontakt

Martynosia

  • Edynburg
  • Szkocja
    • Borders
    • Falkirk
    • West Lothian
  • Podróże
    • Poradnik podróżnika
    • Anglia
    • Belgia
    • Cypr
    • Dania
    • Francja
    • Grecja
    • Hiszpania
      • Majorka
      • Wyspy Kanaryjskie
    • Islandia
    • Malta
    • Polska
    • Portugalia
      • Madera
    • Wyspy Zielonego Przylądka
  • Rower
    • Rowerowy przewodnik po Szkocji
  • Kulinaria
  • Dom
  • DIY
  • Inne
    Non classéSzkocja

    A miało być tak pięknie…

    Piękna pogoda: bezchmurne, błękitne niebo, no i bezwietrznie;) postanowiłam pojechać na dawno już zaplanowaną wycieczkę, najpierw do Penicuick, a następnie ścieżką prowadzącą dawną linią kolejową okrężną drogą przez Musselburgh do Edynburga. Wszystko szło wspaniale, jechało mi sie nawet nienajgorzej, mimo licznych, a właściwie nieustannego podjazdu. Dojechałam do Penicuick, czyli miejsca gdzie owa ścieżka powinna się zaczynać. Po krótkim błądzeniu po miasteczku, odnalałam właściwe miejsce, z radością skręciłam tam z wewnętrznym „hurra”, po czym nastąpiło bardzo wyraźne zewnętrzne „ssssykk”….. no i koniec jazdy która się na dobre nie zaczęła:( popatrzyłam na wspaniałą ścieżkę, którą właśnie miałam jechać, a następnie na flaka w przednim kole i wspaniale rozciętą opone;/ masakra! oczywiście nie miałam z soba żadnych zapasowych dętek ani nic z tych rzeczy. A nawet gdybym miała, to nie wiem czy potrafiłabym sobie z tym poradzić. Tak więc czekała mnie piesza wycieczka do domu oddalonego o jakieś 15km. Najpierw jednak postanmowiłam poczekać na autobus, wątpiąc jednak czy mnie zabierze z rowerem, no i oczywiście nie chciał zabrać;/ Poszlam więc do centrum miasteczka w poszukiwaniu jakiegoś sklepu rowerowego, jednak w tej zapadlej mieścinie nie było nic czynnego, więc zaczęłam kierować się w stronę domu. Po minięciu miasteczka próbowałam zatrzymać jakiegoś stopa, ale nic z tego nie wyszło:( Po przejściu kilku kilometrów, w międzyczasie dętka cała wylazła i obwiązałam sobie nią kierownicę;) po drodze zatrzymał się jakiś kolaż – bardzo sympatyczny człowiek i chciał mi pomóc, ale okazało się że rónież nie posiada zapasowej dętki. Poczłapałam więc dalej, w końcu do centrum Edynburga zostało mi już „tylko” jakies 7 mil;) człapałam sobie chodnikiem, po przeciwnej stronie do ruchu, wypilam soczek, bo było na prawdę ciepło a takie pchanie roweru na flaku okazało się bardziej męczące niż jazda. Oglądałam się od czasu do czasu czy nie jedzie jakiś odpowiedni samochód, który mógłby zabrać mnie z rowerem; no i zobaczyłam ze nadjeżdża jakiś tranzyt, machnęłąm z przeciwnej strony ulicy, ale bez większej nadziei, a tu prosze samochód się zatrzymuje;) hurra!! starszy, bardzo sympatyczny pan od razu wiedział o co chodzi i co sie stało;) wrzuciliśmy mój niesprawny pojazd na kipę i ruszyliśmy do Edynburga. Okazało się że pan jechał w tym samym kierunku i dzięki temu podwiózł mnie nieomalże pod serwis rowerowy, gdzie od razu udało mi się wymienić dętkę wraz oponą, która chyba juz do niczego się nie nadawała;)
    Po tych wszsytkich przygodach, strasznie zmęczona, wróciłam do domu, odpoczęłąm i korzsytając z ładnego popołudnia, postanowiłam je wykorzystać je na czyszczeniu roweru, który tak nieładnie mnie dzis potraktował:) teraz jest już piękny i czyściutki i naoliwiony z nową oponką mam nadzieję że będzie się dobrze spisywał:)

    A miało być tak pięknie… was last modified: 25 sierpnia, 2017 by Martynosia
    19/04/2009 3 komentarze
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • Kolej parowa na dworcu w Edynburgu

    18/04/2009

    Po raz kolejny upatrzyłam, że do Edynburga ma przyjechać pociąg parowy, postanowiałam więc koniecznie udać się na dworzec, obejrzeć i sfotografować tę maszynę. Tym razem był to pociąg z Huddersfield,…

    czytaj dalej
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • Londyn w telegraficznym skrócie

    30/03/2009

    Dzień 1 – Przyjazd do Londynu na Heathrow, podróż metrem, pogaduszki, jedzenie i picie ze znajomymi Dzień 2 – Greenwich, Zapora na Tamizie, Westminster Dzień 3 – Muzeum Historii Naturalnej…

    czytaj dalej
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • Wpis tygodniowy

    13/03/2009

    Ostatnio coś się opuściłam z zamieszczaniem wpisów, no i narobiły się zaległości:( No trudno postaram się je nadrobić, ale miałam strasznie leniwy tydzień, to chyba jakieś przesilenie wiosenne czy coś…

    czytaj dalej
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • Krótki spacerek do centrum

    25/02/2009

    W niedziele, gdy zabolały mnie już kości od leżenia, podniosłam się i postanowiliśmy pójść do centrum do sklepu turystycznego, w celu zbadania wyprzedaży i ewentualnego zakupu kurtki, a następnie na…

    czytaj dalej
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • Kolejny rowerowy dzień

    24/02/2009

    Dziś znowu wybrałam się rowerkiem do pracy – pogoda panuje u nas zupełnie wiosenna, a rano na dodatek była cudowna pogoda – błękitne, bezchmurne niebo, aż chciało się pedałować gdzieś…

    czytaj dalej
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • Rowerem do pracy

    23/02/2009

    Pomiędzy zaległymi wpisami z zeszłego tygodnia chciałabym zamieszczać bierzące notki, mam nadzieję że się nie pogubicie;) Tak jak nadmieniłam w tytule, pojechałam dziś, po raz pierwszy w tym roku, rowerem…

    czytaj dalej
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • Przylot i pierwszy dzień

    21/02/2009

    Jak już wspomniałam w sobote (14 lutego) przyleciała w odwiedziny siostra. Lot z Łodzi do Edynburga trwał 2,5h i był spokojny. W samo południe miałam pojawić się na lotnisku, żeby…

    czytaj dalej
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • Niedzielny atak zimy

    08/02/2009

    Już myślałam, że w ten weekend nie dodam żadnego wpisu, ponieważ nie wydarzyło się nic godnego uwagi, a tymczasem… wyjrzłam na dwór i okazało się, że tam panuje kompletna zima,…

    czytaj dalej
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • Kolejny tydzień mija – zima trzyma

    06/02/2009

    Ano tak, kolejny tydzień mija, pierwszy tydzień na kontrakcie;) a w sumie nic się nie zmieniło, robię to co robiłam;) Ale nie będę tu przecież pisać o pracy:) Tak jak…

    czytaj dalej
    0 Facebook Twitter Google + Pinterest
  • 1
  • …
  • 24
  • 25
  • 26
  • 27

Follow Me

Facebook

O mnie

O mnie

Rodowita Łodzianka od 15 lat mieszkająca w Edynburgu w Szkocji. Pracuje, gotuje, podróżuje, jeździ rowerem i robi zdjęcia. A wszystko to pragnie pokazać na blogu.

Bądźmy w kontakcie

Facebook Twitter Youtube Email

Buy Me a Coffee

Popularne Wpisy

  • Water of Leith Walkway

  • Haggis – narodowe szkockie danie

  • Pociąg do Soller i tramwaj do Port de Soller

  • Ogród Botaniczny w Edynburgu

INSTAGRAM

marzec 2023
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
« sty    

Archiwa

Follow my blog with Bloglovin
zBLOGowani.pl

@2017 - PenciDesign. All Right Reserved. Designed and Developed by PenciDesign


Back To Top