Czas czytania 1 min
Nadszedł kolejny piątek w związku z czym zapraszam na następną porcję poezji. Ponieważ jesień to piękna pora roku postanowiłam wybrać kilka wierszy z nią związanych, mam nadzieje że się Wam spodobają i odpowiednio wpiszą w aktualną aurę i atmosferę.
Dzisiejszy wiersz znany zapewne jest bardziej z jego muzycznej aranżacji przez jednego ze słynniejszych polskich muzyków lat 70-tych Czesława Niemena, niż ze zbiorów autora tekstu Juliana Tuwima. Mówi on co prawda o początku jesieni, jednak pogoda w tym roku nas rozpieszczała – cały wrzesień i październik był ciepły i słoneczny, a ja troszkę się zgapiłam i nie dodałam go wcześniej, ale mam nadzieję że to nie przeszkodzi w jego odbiorze 😉
Wspomnienie ♫
Mimozami jesień się zaczyna,
złotawa, krucha i miła,
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
która do mnie na ulicę wychodziła.
Od twoich listów pachniało w sieni,
gdym wracał zdyszany ze szkoły,
a po ulicach w lekkiej jesieni
fruwały za mną jasne anioły.
Mimozami zwiędłość przypomina
nieśmiertelnik żółty – październik.
To ty, to ty, moja jedyna,
przychodziłaś wieczorem do cukierni.
Z przemodlenia, z przeomdlenia senny,
w parku płakałem szeptanymi słowy.
Księżyc z chmurek prześwitywał jesienny,
od mimozy złotej majowy.
Ach czułymi, przemiłymi snami
zasypiałem z nim gasnącym o poranku,
w snach dawnymi bawiąc się wiosnami,
jak ta złota, jak ta wonna wiązanka.
Julian Tuwim
Pozdrawiam!