Serię wpisów o pubach w Edynburgu (i innych miejscach w Szkocji) chciałabym rozpocząć od wizyty w The Queens Arms. Wielka Brytania, nie wykluczając Szkocji słynie ze wspaniałych, klimatycznych i często bardzo starych pubów. Przyznam, że bardzo lubię takie stare puby z duszą, zachowane z oryginalnym wystrojem, często pięknie rzeźbionymi, drewnianymi kontuarami. The Queens Arms położony jest w centrum miasta, zaledwie dwie przecznice od głównej ulicy – Princes Street.
The Queens Arms
Pub jest fantastyczny i bardzo klimatyczny. Wchodzi się do niego przez wąskie dwuskrzydłowe drzwi w stylu Mackintosha. Wewnątrz znajduje się ogromny, okuty miedzią kontuar. Znajdują się tutaj półki z książkami, meble w stylu klubowym, niskie stoliki z fotelami i krzesłami. Usiąść można w bardzo przytulnych „przedziałach” z czerwonymi sofami i i stolikami okutymi miedzią. Wszędzie palą się świece zatknięte w oblane stearyną butelki.
Wiele zakamarków i przepierzeń sprawia, że można się tam zaszyć i spokojnie porozmawiać, a niezbyt głośna muzyka pozwala na normalną rozmowę, lub jeśli ktoś ma życzenie zaszyć się w jakiejś lekturze. To właśnie często robi się w brytyjskich pubach – czyta książkę lub gazetę przy pincie piwa. Taki wystrój sprawia, że jest to idealne miejsce na romantyczną kolację – zaciszne stoliki, przytłumione światło, blask świec, oryginalne drinki i smaczne jedzenie to wszytko czego trzeba, aby miło spędzić wieczór we dwoje.
W pubie znajduje się także sala z dużym stołem na większe lub prywatne imprezy.
The Queen Arms – czego się napić?
Pub oferuje szeroką gamę napitków, od ogólnie dostępnych, popularnych lagerów (jasne piwo), przez wspaniałe piwa typu ale i kilka małych lokalnych browarów. Dostępne jest także wiele rodzajów szkockiej whisky oraz drinków.
Podczas naszej wizyty piliśmy Innis & Gunn Lager oraz portera o wdzięcznej nazwie Old Engine Oil. Ciemne, intensywne w smaku, a jednocześnie delikatny i kremowy, smakuje nieco jak kawa z przypalonym karmelem, czekoladą i ziemistym chmielem. Polecam!
Pub oferuje także niewielkie menu składające się z typowych, pubowych dań takich jak burgery, rybę z frytkami, pie.
4 komentarze
Czy to prawda, że Brytyjczycy często po pracy przesiadują w pubach – w przeciwieństwie do Polaków, którzy padają przed telewizorem? Raz słyszałam taką opinię.
Myślę, ze niektórzy z pewnością tak, choć na kanapie przed telewizorem też lubią posiedzieć.
Też lubię takie stare puby, choć rzadko w nich bywam. W tym najbardziej urzekły mnie książki i z miejsca się w nim zakochałam 🙂
Świetny pomysł na serię postów!
Pozdrawiam,
Wiola
Tak, książki w pubie to naprawę świetna sprawa 😉 Fajnie jest zagłębić się w fotelu z ulubiony drinkiem i książką 😉
Cieszę się, że zainteresowała Cię ta seria, mam nadzieję, że będziesz zaglądać, gdy pojawią się kolejne wpisy 😉