Czas czytania 1 min
Wpis noworoczny juz byl, jednak dzis chcialabym pokazac Wam jak wygladalo moje pozegnanie starego roku. W Sylwestra niestety musialam pojsc do pracy, co prawda tylko na 4 godziny, niby niewiele, ale… trzeba bylo rano wstac, wygrzebac sie, pojechac, wysiedziec swoje;/ no i na dodatek troche sie nie wyspalam. Coz bywa. Po powrocie do domu, cos zaczelam ogarniac w mieszkaniu, cos niby szykowac, ale doszlam do wniosku ze to co mam w planach jedzeniowych to jest takie do robienia i jedzenia od razu, wiec nawet za bardzo nie mialam czego wczesniej przygotowywac. Ugotowalam jedynie czerwony barszczyk, a z miesa z rosolu mialby byc paszteciki, mialy byc, ale sie nie doczekaly poniewaz K. wyjadl cale mieso z patelni;/ ech zostawic potwora glodomora w kuchni:(
Ale wrocmy do kolejnosci wydarzen. Jakos tak caly dzien czulam sie taka zmeczona i spiaca, popoludniu postanowilam przestac walczyc, polozylam sie i zdrzemnelam, zeby moc w nocy troche posiedziec. No i jak sie polozylam, to obudzilam sie o 19 😉 hehe, ladnie zaczal sie moj Sylwester – od pobudki i wylegiwania sie pod kolderka;) Ostatecznie podnioslam sie i zaczelam cos dzialac w kuchni, jednak jakos slabo to szlo. Krecilam sie w kolko, lazilam tylko w koszulce i tanczylam rockandrolla 😉 bylo ciekawie. Dopiero okolo 23 pojawilo sie cos na stole, a zaraz potem wyszlismy do parku popatrzec na fajerwerki. Ech zmarnowalismy poltorej godziny, aby przez 5 minut pogapic sie na sztuczne ognie ;/ no ale coz, bywa. Po powrocie do domu jeszcze troche posiedzialam, cos jeszcze przekasilam i poszlam spac okolo 2. Ot i caly moj fantastyczny Sylwester – mowilam juz ze go nie lubie? Oto dowod.
Ok, na zakonczenie klika zdjec z bardzo slabego, w porownaniu z latami wczesniejszymi, edynburskiego pokazu fajerwerkow.
Pozdrawiam!
8 komentarzy
piękne zdjęcia! a jeśli chodzi o sylwester, cóż nie zawsze można go spędzić tak jakby się chciało, dlatego jest co rok by można go było poprawić :)))
Dzieki:) A co do Sylwestra to naprawde go nie lubie, to taka zabawa na sile ;/ Nie sadze zebym kiedys go polubila, zeby nie wiem jaki byl;)
W Sylwestra wcale nie trzeba się bawić 🙂 Można pójść spać, albo korzystając z tego, że 1 stycznia jest dniem wolnym, pooglądać do późna filmy, zapychając się mrożonkami 😛
Zdjęcia bardzo ładne 🙂 Dobrze wiedzieć, że w tym roku sztuczne ognie były dużo słabsze nie tylko w Polsce 🙂
Pozdrawiam!
_________________________
http://www.WnetrzaZewnetrza.pl
W sumie racja;) W tym roku chyba tak wlasnie zrobie – lezenie na kanapie, ogladanie filmow i jedzenie czegos gotowego, zamiast stania caly wieczor w kuchni;)
PS. Widac kryzys daje znac o sobie wszedzie ;(
rewelacja;)
Hej, co u Ciebie? Dawno nic nie pisałaś… 🙂 wrócisz do nas?
Przy okazji zapraszam serdecznie do udziału w konkursie.
http://www.wnetrzazewnetrza.pl/2013/03/konkursowa-kapibara.html
Można wygrać wspaniałe nagrody od sklepu Kapibara!
Pozdrawiam 🙂
Dziękuję!
Fajnie, ze napisałaś! Właśnie nie dalej jak wczoraj przeglądałam bloga i doszłam do wniosku, że dawno nic nie piałam! i że wypadało by to zmienić;)
Postaram się dodać jakiś wpis w najbliższym czasie, a i do Ciebie napewno zajrze 😉